Komentarze: 0
odrobina perwesji na dziendobry
i juz otwieramy droge do siebie nawzajem popoludniu
zamykamy sie w wsrod drogi mlecznej wieczorem
na szczycie rozowego wzgorza...
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
odrobina perwesji na dziendobry
i juz otwieramy droge do siebie nawzajem popoludniu
zamykamy sie w wsrod drogi mlecznej wieczorem
na szczycie rozowego wzgorza...
cichy jek, prosba o wiecej
kolejny raz rodze sie w tobie
wymykamy sie klasycyzmowi w naszej grze
wiem ze kiedy juz stad wyjde nic nie bedzie takie samo
twoje cialo bedzie juz zuzyte,
zostanie tylko pusty usmiech i lzy na twoich piersiach
jako ulotne swiadectwo mojego pobytu
bo i tak wiem ze jutro juz mnie nie bedzie
Gladkosc twojej skory
Smak twojego potu
Cieplo twoich ud
Dotyk twojego oddechu
...prosze Cie nie odchodz...
kurwa
kurwa
kurwa
ja pierdole czyli wulagarnie dla niektorych po polsku dla mnie normalnie
twoje wypukłosci wklesnieciem w moich dloniach
gdy pada snieg na bezopisowa rozkosz w nas czyli inaczej, ale dalej w tym samym kierunku
zostan czyli po prostu...
"milosc to czlowiek niedokonczony"
eluard
Kim byla. krotka historia opowiedziania czasem zbyt prostymi slowami. a w moich snach (kolejny dzien snienia na jawie) dalej ja kocham.
blond wlosy, zazwyczaj spiete z tylu a kiedy rozpuszczone..... takie uczucie nazywamy orgazmem, lecz kobiety (te najbardziej wyemancypowane) nazywaja rozluznieniem. rozluzniala mnie kiedy rozpuszczala mokre wlosy, siadala obok i mowila... ten sposob mowienia ktory co sekunde wkurwial mnie co raz bardziej, zmieniajac co chwile temat, zastanawiajac sie nad oczywistymi rzeczami i... sluchalem, (nie jak zazwyczaj udajac zainteresowanie) chcialem byc denerwowany jej troszke dziecinnym jeszcze glosem... przejaw masochizmu - byc moze. ale pragnalem by trwalo to wiecznie. takie sentymentalne i prymitywne pieprzenie, jednak kurwa prawdziwe. kiedys rozmowa, na gadu, jakas klotnia; moja interpretacja - pieprzona przyjazn, jej - nie wiem, i tak dalej ja kochalem, a co? jej zdjecie dalej sluzy mi jako zakladka...
dojrzala, z samczego punktu widzenia, przynajmniej biust sie jej nie zmienil (no moze troszeczke sie zaokraglil - wizualnie, bo empirycznie jeszcze nie sprawdzalem), dalej pozostal tym malym biustem ktory majac na mysli poeta sie onanizuje... uzyje cudzych slow, wlasna poezja zbyt prymitywna, a ten erotyk do dla niej, ode mnie, napisany przez kogos innego
"Nie umiem napisac wiersza
by byl taki jak to cialo
cialo
nie umiem myslec
cialo jest czarne
cialo smierdzi
ja nie jestem malarzem
umiem tylko kopnac w brzuch
na ulicy gonia psy
Hycle
obdzieraja mnie ze skory"
--R.Wojaczek
wlasciwie jest koniec. ona tez dalej jest a niedlugo znow blisko. pieprzona przyjazn.
Tak.
"trzeba bylo rozstrzelac poete"
to rowniez wojaczek, a ja czlowiek rowniez nie dokonczony