Archiwum 06 października 2003


paź 06 2003 Kobieta ktora kochala mojego ojca...part...
Komentarze: 3

przciez nie chciala go zabic
oslonic spojrzeniem sercem
i kiedy odwrocil sie posmutnialy
troche bezradny
jej nie zostalo ani jedno slowo
 na wargach moze niedowierzanie
 zacisniete palce
walka z niewidzialnym wrogiem
na parapecie szkolnego okna
obrysowac ksztalt ciala ktore nie upadlo
przeciez nie chciala go zabic

jey_i_jego_dylematy : :