sty 03 2006

#80 finally i'm no one


Komentarze: 6

kluje, gniecie, uwiera
szara wilgoc na ulicy
ucho przy chodniku
nasluchuje...
       cisza
...smutno ze tak

/smierc nosi czarny stanik/
                             ja wole rozowy

jey_i_jego_dylematy : :
jey
12 stycznia 2006, 21:14
@m.: nie ma za co :] czestuj sie ;)
m.
12 stycznia 2006, 09:48
...chyba ciszo-melancholia wciąga, nawet jeśli dobrze wiemy że nie prowadzi do niczego dobrego...:\\
...niektórzy ludzie krzyczą by tę ciszę zagłuszyć, to tak jakby chcieć być poza nią(?) poza chłodną wilgocią która przytłacza do ziemi(?) <:/ to tak jakby udawać że czegoś w ogóle nie ma, bo jesteśmy My, którzy wszystko kontrolujemy...
uhmmm inni ludzie krzyczą, ale do środka, ten krzyk się odbija od nich samych, tam głęboko i wraca spowrotem <:\\
cisza może być dobra (może -łatwa-?) chyba tylko gdy jest Prosta, postrzegana jako jakaś jedna niesamowita całość która nas otacza, bez nasłuchiwania szczegółów...Ona czasami przerasta, pewne myśli, które wydobywa są nie do (prostego) pojęcia...
mnie cisza wchłania zawsze, często zupełnie poza ten świat.
...przepraszam że się na Twoim blogu emocjonalnie uzewnętrzniam <:)
pozdr
whatever.blog.pl
05 stycznia 2006, 19:54
don\'t be afraid, you have just got your eyes closed [track #4]
rbariaaannsss
04 stycznia 2006, 12:51
pfff
go\'n\'try black bra na gdzie to bylo hmm no jak sie ta ulica nazywa ;p blachnickiego o! ;]
pure_sincerity
03 stycznia 2006, 23:01
ja mam rówowy.. ale czarny też mam :p lol
03 stycznia 2006, 22:11
Miałam dziś ucho przy ulicy z powodu tej szerej wilgoci, ale nie wsłuchiwałam się w ciszę, nie było cicho.

Dodaj komentarz